piątek, 14 grudnia 2007

27.11 - La Paz (Boliwia)

Tak jak pisalem poprzednio, jestesmy w Boliwii, wrazenia na razie sie gotuja i jeszcze nie zostaly spisane, a my jak zwykle bedziemy gonic przed siebie, wiec opisze wszystko w autobusie.

Dzisiaj wieczorem jedziemy do Uyuni, w glab Boliwii, nad slone jeziora. Potrwa to pewnie ze 2 dni, wiec nie bedzie wiesci. Okolo 30tego powinnismy byc z powrotem w La Paz i albo ruszymy co Coroico zjechac rowerami Droga Smierci (w googlach po wpisaniu "coroico death road" pokaze sie pare fajnych zdjec) albo jak nie bedzie czasu to ruszymy juz do Cuzco.

Generalnie zyjemy, na razie troche podpieczeni na raka, koncza sie czyste ciuchy a nie ma kiedy prac :)

Apropo zdjec: nie wrzucam ich, bo przewaznie jestem przy kompie bez kabelka do aparatu, po drugie nie mam czasu. Zdjecia beda dostepne jak wroce, duzo zdjec poza tym ma Zuzka i Marija.

Brak komentarzy: